14 czerwca 2016





W końcu jakieś dobre wieści! 
Dzięki firmie PROWAVE która dostarczyła bloczki firmy Selden oraz linki Kaya Ropes mój okręt zaczyna przypominać żaglówkę. 
     Teraz trzeba to wszystko poskładać do kupy. Taklowanie, kombinowanie jest co robić, przy ogarnianiu tych wszystkich regulacji. Czasami więcej siedzenia i dumania niż faktycznej roboty. Myślę że na chwile obecną mam już większość sznurków ułożonych. Tak więc jest szansa że dotrzymam założonego przez siebie terminu wodowania. W pierwszym tygodniu lipca będę już na wodzie.
     Następna dobra wiadomość to, to że udało mi się rozpocząć procedurę rejestracji jachtu PZŻ. Nazwa jest, numer jest, ale na razie mogę zdradzić tylko numer POL 16700. Już w kurtce ujawnię imię mojego otrętu :)  Z przyczyn obiektywnych chwile to jeszcze musi potrwać.
Z śmieszniejszych rzeczy, to miało miejsce zdarzenie które zaskoczyło mnie i trochę przestraszyło. Podczas mojej nieobecnosci dostałem telefon od kolego z sąsiedniej firmy że podczas gwałtownej burzy jacht stojący na wózku zerwał sie z cum i podążył w stron niewielkiego akwenu po środku placu. Jakimś szczęśliwym zbiegiem okoliczności nic "grubego" nie stanęło mu na drodze i z tej przygody wyszedł bez szwanku.
Biorę to za dobrą wróżbę. Widać trzeba szybko wodować bo wyraźnie ciągnie do wody.