30 grudnia 2015

28 grudnia 2015

Bulba.

Tuż przed "Sylwestra", pojawiła się pierwsza połówka, a jest szansa na druga, jeszcze w tym roku!

Wnioski.

 - Nie używać ciężarków do wyważania kół, 1/3 to syf do odrzutu. (Myślisz że starczy a tu dupa.)
- Cały "szlum" pływa. (Skumałem to w trakcie przygotowań do " łowienia" opadających na dno,
    odpadowych kawałków stali. :)))!







22 grudnia 2015

Działam działam.

Działam tylko jakoś wolniej ostatnio. Głównie wymyślam jak zrobić samoster i powoli coś tam składam. Największym problemem okazuje się być, kupienie kontowej przekładni zębatej z tworzywa sztucznego. Reszta jak na zdjęciach. A i mam już formę i ołów na bulbę. Zaraz będę lać.
 











 

22 listopada 2015

Transport morski.

      Większość osób  wybierających się w rejs przez Atlantyk, nurtuje wspólne pytanie, jak sprowadzić jacht z powrotem. Pierwsza opcja to przypłynąć z powrotem zataczając "wielką pętle". Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć że jest to dość czasochłonna przyjemność, a wszyscy musimy kiedyś zarabiać na utrzymanie.
Druga z opcji to transport jachtu w kontenerze na pokładzie statku. Nie tania to przyjemność, więc rozsądnie byłoby załadować wspólnie tyle jachtów ile się da do jednego kontenera i podzielić koszta.

   Mają to na uwadze postanowiłem rozstrzygnąć definitywnie spór, ile łodzi zmieści sie do jednego kontenera. Moim zdaniem w grę wchodzą dwa standartowe kontenery morskie 20 i 40 stopowe. Poniżej przedstawiam kolegą, do zapoznania się zdjęcia rysunków z różnymi opcjami rozważanych przeze mnie sposobów załadunku. Może znajdzie się ktoś kto wskaże jeszcze jakiś inny sposób niż te które przedstawiłem, natomiast ja kombinując na wszystkie sposoby znalazłem tylko 3 rozwiązania. 

1 kontener 20ft -----   mieści się jeden jacht z odpiłowanym kawałkiem masztu.
2 kontener 40ft -----    mieszczą się dwa jachty na pełnym luzie, wraz z masztami.
3 kontener 40ft -----    możliwe że uda się upchnąć trzy jachty, lecz z niemałym trudem włożonym z załadunek.

Już niedługo musimy zajać się tym na poważnie!  







 

11 listopada 2015

IGUS

Trochę zaniedbałem zamieszczanie aktualnych zdjęć, przez co nazbierało się parę tematów. 
 
Po pierwsze udało mi się namówić do współpracy nowego sponsora, firmę IGUS produkującą najwyższej klasy łożyska ślizgowe. Dzięki przekazanym mi zestawom łożysk powstaną dwa identyczne samostery, mój oraz Pawła Meluzyny. Odbyłem wiele rozmów z potencjalnymi sponsorami, i nie raz udało się przekonać drugą stronę że warto. Tak stało się i teraz, ale tylko dzięki zasłudze ludzi, takim, jacy pracują w dziale marketingu firmy IGUS. Jestem ciągle pod wrażeniem w jak profesjonalny sposób mogą przebiegać takie relacje. O ile wygodniej by się żyło, gdyby dotrzymywać niepisanej umowy "odpowiedź na e-mail w ciągu 24h".
 
 
 





Po drugie udało się załadować na przyczepę Atoma stojącego na podwórku Piotrka. Atom pojechał do łodzi promować targi oraz SPA. Przy tej okazji poznałem swoich przeciwników z jachtu "Mona" oraz "Still Crazy 2" Miło dla odmiany pogadać z ludźmi będącymi w temacie :)








No i po trzecie, wymyśliłem mocowanie radia i ais-a. Może jest to śmiały pomysł, i może montaż na nastawnym ramieniu okaże się nie praktyczny, ale pożyjemy i zobaczymy. Testy już na wiosnę. Na razie na sucho dobrze się spisuje, ekrany urządzeń są doskonale widoczne z kokpitu, a same urządzenia bezpiecznie schowane pod dachem. Dodam tylko dodatkowe punkty zawieszenia które ustabilizują położenie ramienia.
 
 
Dzięki Kuba za pomoc!!
 
 





 


2 listopada 2015

Nieskończoność!

Robię, robię, robię i robię. A końca nie widać!

Jedynie Rysiek coś skończył, i ma! Skoro mu tak dobrze poszło, to chyba go namówię, żeby do drezyny dorobił kabinę. 






29 października 2015

Przez ostatnie dni, raczej się cofnąłem, niż posunąłem do przodu. Nie wiem jak to się stało, ale zrobioną na bóstwo płetwę sterową, zapomniałem uprzednio za laminować ^&*)%^($((* No i od nowa Polsko Ludowa!!!  Płacz i darcie farby. Doprowadzenie do stanu poprzedniego zajmie co najmniej tydzień. Wszystko musi "stanąć" w swoim tępię. Grunt - Pierwsza warstwa, prawa strona - Pierwsza warstwa, lewa strona - Druga , prawa - Druga, lewa - szpachla, prawa...... i tak dalej.
Ustawiłem próbnie udź, na koziołkach, tak wysoko jak wysoki jest kil i jakieś 10 cm zapasu. W sumie banalnie prosta operacja przy pomocy widłaka sąsiadów (Epoke).  
Tymczasem znów do środka na następne przeróbki. 

Coś mi się tu, tekst nie klei, więc chyba zakończę.