21 lipca 2016

Komu, komu, bo idę do domu!

Uwaga! Do zdobycia koszulka okolicznościowa IGUS SpA. Super trendy w kolorze pomarańczowym z napisami. Zapraszam do obejrzenia łódki podczas targów Wiatr i Woda, Gdynia 28-31.07. Tam będę rozdawał koszulki. Mam nadzieje że jacht sie tam zmieści, wraz z innymi Setkami.
A i jeszcze będą super trendy okulary w kolorze z napisami. Okulary rozdaje Pani Monika, IGUS Polska. Wielkie podziękowania dla sponsora, inicjatora powstania koszulki!





                                      
                                         Pani Asia.

Tymczasem w piątek (jutro)  wypływam z Gdyni. Nadal będę czesał zatokę, sprawdzając sprzęt i wprowadzając zmiany w takielunku. Zamierzam doprowadzić jacht do stanu rejsowego, by móc już po targach, sprawdzić jacht w warunkach morskich.

12 lipca 2016

AKM Górki Zachodnie

Moim skromnym zdaniem w skład obowiązkowego wyposażenia powinien wchodzić pistolet na ostrą amunicję, ewentualnie kapsułka z cyjankiem. Wszystko to na wypadek spotkania warunków wiatrowych poniżej 4 węzłów. Nie wiem, co byś nie robił, okręt ten doprowadza cię do rozpaczy w zadziwiająco krótkim czasie. Wszystkie wcześniejsze rozterki na temat sensu życia rozwiewa bryza 5 knot. Setka zaczyna się słuchać i z każdym węzłem przybywa więcej nowych emocji. Samoster zdaje się bezwzględnie wykonywać polecenia wiatru i nie ma wątpliwości czy faktycznie wiatr odkręcił. Odpada i tyle. Twoim jedynym obowiązkiem jest decyzja: jadę czy się łamię. Co jest dalej, powyżej 14 węzłów, jeszcze nie wiem. 
Przetestowałem system refowania no i okazało się, że niezbędne są poprawki. Muszę zmienić prowadzenie linek, bowiem przy ich wybieraniu ocierają się o metalowe krawędzie bomu. Jeśli uda się ograniczyć tarcie w newralgicznych miejscach, cały system będzie hulał. Przećwiczyłem manewr refowania foka. W pierwszej chwili operacja wymagał zastanowienia się i przejścia kilku ścieżek, ale w końcu znalazł się sprawny na to sposób. Kosz dziobowy wraz z handrelingami daje pewne zaparcie wszystkich członków. Wszystko odbywa się zapiętym samosterem, którego jedyną reakcją na moje przejście na dziób i zrzucenie żagla do refowania, było minimalne bezpieczne przeastrzanie. Polecam używanie miękkich szekli, super patent, pozwalający sprawniej przepiać z rogu szoty bez ryzyka zranienia szalejącą złowrogą szeklą. 




Na zdjęciu poniżej czerwoną pokracznie prowadzoną linią są moje szaleństwa podczas refowania i rozrefowywania żagli w kursie na wiatr. Niebieska linia pokazuje żeglugę na kursie zbliżonym do pełnego z zarefowanym raz grotem i fokiem marszowym. Samoster idealnie trzyma kurs, lecz jak mówi Szymon Kuczyński, z którym miałem okazje pogadać przy meczu (jednakowo słabo nas obchodzącym), że to nie jest żaden wyczyn. Wedle doświadczenia Szymona można to również uczynić mając dwa foki na motyla, sprzątniętego grota i skromny samoster.

 
Co by tu jeszcze.....
.....A! BHP. Po konsultacjach z Olkiem i Szymonem, wybieram wariant zabezpieczenia się przed wypadnięciem na same szelki, bez kamizelki automatycznej. Po wypadnięciu za reling (czego nie można wykluczyć), wystrzelona kamizelka tylko utrudni wdrapanie się z powrotem, a i może całkowicie wykluczyć taką operację. Wolę szelki i sportową kamizelką asekuracyjną, to daje większą swobodę ruchów. Lifelina jak najkrótsza, dobrze napięta, daleko od burty.
Dobrze jest pomieszkać na dobrym podwórku, mówię tu o klubie AKM Gdańsk (Uwaga teraz będzie na słodko!). Pierwszorzędna atmosfera, zero komercji, najlepsi ludzie
 W następnym poście postaram się zamieścić jakieś zdjęcia z wody.

7 lipca 2016

Jak to lata, czyli wodowanie i pierwsze testy

W zeszły piątek mój okręt pierwszy raz dotknął słonej wody!!! Na miejsce wodowania, zresztą nie przypadkowo, wybrałem Górki Zachodnie. To miejsce uważam za najfajniejszy polski port. Znam go doskonale, jestem tu co roku na kilku regatach i treningach. Zawsze znajdą się jacyś kumple, na których pomoc mogę liczyć.
Tak więc zwodowana! Moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne, łódka dobrze się prowadzi i wydaje się być bezpieczna. Pierwszy oblot wykonałem sam w sobotę, a drugi już z załogą na pokładzie: majtek Rysiek, majtek Tomek oraz starszy majtek Asia.
Podczas drugiego oblotu przetestowałem samoster. Na razie mogę tylko powiedzieć, że działa i dobrze  wszystko wygląda. Już w ten łikęd następne testy na zatoce.












6 lipca 2016

"IGUS"



"IGUS" tak brzmi nazwa mojego jachtu. Jacht został zarejestrowany w PZŻ pod tą nazwą i numerem POL 16700.


Wielkie podziękowania dla całego zespołu firmy IGUS za wsparcie i zaufanie!!!