19 września 2015

Pudło Mistrzostw Polski!

Po latach pracy na wodzie, dogrzebałem się w końcu medalu Mistrzostw Polski. Łatwo nie było, ale jest brąz! Patrząc wstecz naprawdę myślę, że najtrudniejsze było nie poddać się frustracji związanej z niepowodzeniami. Zaczyna się zawsze tak samo - od końca. Dopiero dupo-wodo-godziny sprawiają, że zaczynasz przesuwać się do przodu. Bardzo powoli z roku na rok dostrzegasz rzeczy, które były zawsze obok. Za każdym razem dostaje się olśnienia, to rozwiązanie było tuż obok, czemu ja tego nie widziałem?! Ta masa małych prostych rzeczy jak minimalnie dobrany obciągacz, odrobinę podciągnięty wózek czy przesunięte dupsko nieco do przodu, sprawią, że zaczynasz odrobinę szybciej płynąć.
Bez techniki nie ma prędkości. Bez prędkości, nie ma taktyki. 
Bez prędkości i taktyki jest zrujnowana psychika. 
 technika + taktyka + psychika = Zwycięstwo.
Tymczasem wracam do robot. Zmontowałem wózek, żeby móc wtaczać kadłub do "fabryki". Idą chłodniejsze dni, więc się przyda miejsce pod dachem. Maluję, maluję, maluję.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz