9 kwietnia 2016

Stateczniki rufowe.


 Okazało się że niezbędna jest przeróbka zamocowania stateczników rufowych. Przy montażu skupiłem się na tym aby jarzma znajdowały się jak najniżej na pawęży. Nie zauważyłem niestety ze końcówka jarzma wchodzi w linie wodną, i musiałem wszystko podnieść. (Teraz dobrze Rafał :) ???)

Udało się w końcu zmęczyć kotwice. Przy szlifowaniu pomógł mi Piotrek Poprawski. To taka wymiana barterowa, gdy Piotr szalał z wiaksem ja w cieple warsztatu rzeźbiłem na tokarce elementy samosteru Still Crazy. 

Długo zastanawiałem się jak radzić sobie z transportem ważącego niemal 200kg kilu, w sposób nie narażający go na uszkodzenia. Zbudowałem skrzynie transportową która zabezpieczy kil i ułatwi jego montaż. Już w Portugalii będzie pomocny przy montażu również w innych jachtach.
  Właśnie kończę malować dno farba anty-porostową, jutro dwie warstwy i koniec malowania.
Ostatnio olśniło mnie że nie mam ucha cumowniczego! Wybrnąłem z tego problemu montując je w sposób widoczny na zdjęciach.


 






 


 


 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz