Przymiarki, kontrola jakości. (5H)
Cały dzień gdzieś się rozlazł. Postęp prac prawie zerowy. Taki dzień.
Odwiedził mnie "kierownik" szkutnik z pochodzenia najlepszy na świecie, jak zresztą wszyscy szkutnicy.
Ten Pan odwiedza mnie regularnie, zresztą na moje życzenie. Mądrzy się wtedy że, "to źle", "tamto żle", "no poco tak robić?" i tak dalej. A ja cierpliwie to znoszę, tylko z czasu wybuchnę "co mi Pan tu ....opowiada! Daj Pan sobie wytłumaczyć!"
No, ale w końcu "wydaje się", że moja konstrukcja uzyskała aprobatę techniczną komisji.
Wstawiłem jedną nadplanową miniwręgę "techniczną" na dziobie. Gięcie sklejki w tym miejscu może nie być proste. Ponadto spore naprężenia odkształcają listwy zmieniając kształt dziobu. Spróbuję poskładać poszycie z jednej warstwy sklejki 9mm, a nie jak pierwotnie planowałem z dwóch piątek. Potraktuję sklejkę gorącą parą i powinno być git.
W mojej ocenie nie przekraczam dozwolonych zmian projektu (zwiększam masę - a nie ujmuje, wzmacniam konstrukcje - a nie osłabiam).
A! Dziękuje Panie Kierowniku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz