22 lutego 2015

Tak już jest, że to co miało pójść gładko strasznie się komplikuje, a to co z czym powinna być walka poddaje się i udaje. Sztorc klapa do której miałem tyle wątpliwości, czy to w ogóle dobry pomysł i czy nie robię tego wszystkiego na marne, okazała się produktem kosmicznym. Zamykanie i otwieranie klamkami odbywa się nadspodziewanie gładko, doskonale dociskając uszczelkę. Przeprowadzony test szczelności z wynikiem BD. ( IP 67 ).







 Nie jestem do końca pewien, że to jak obszedłem się z tym kawałkiem metalu nie gwałci prawideł     metalurgi.
 Jeśli to co napisałem poniżej budzi jakieś wasze wątpliwości z przyjemnością je usłyszę.


Zrobiłem tak.
   Skręciłem "uszy" z tuleją dystansową i podkładka 0,6mm.
      (tuleja to element zawiasu strona płetwy sterowej) 

   Przyłapałem i pospawałem uszy z blachą od stron zewnętrznych a potem od środka, na tyle ile było
     to możliwe.

   Wymontowałem  tuleje i podkładkę.

   Pospawałem od środka. Ściągeło :(


   Wsadziłem okucie na trzy zdrowaśki do pieca.

  Czerwony detal nabiłem na profil o grubości 51,5mm.

  Zostawiłem do powolnego ostygnięcia.

Poza utrata walorów estetycznych całość wydaje się trzymać wymiary i oś.















4 komentarze:

  1. Szymon Niestety już chyba nie jest ten kawałek metalu nierdzewny. Jak zadługo wygrzejesz nierdzewkę to traci związki które powodują że jest nierdzewna. Dlatego przy spawaniu należy używać argonu z góry i z dołu oraz nie przegrzewać niepotrzebnie materiał jesli zrobi się czarny to najprawdopodobniej nie jest już nierdzewny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyrzucę wszystko na parę dni na zewnątrz i się zobaczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. a najpierw polej wodą ze solą będzie jeszcze szybciej

    OdpowiedzUsuń